Cuda codzienności, czyli pejzaż wewnętrzny Agnieszki – (nie)amatorki fotografii.
Zieleń zaklęta w źdźble trawy ugina się pod ciężarem kropli ześlizgujących z porowatej powierzchni. Ostre jak brzytwa brzegi rozcinają ich krągłości zmieniając w łzy skapujące jedna po drugiej – pach, pach, pach… Zapach deszczu i mokrej ziemi…
Jestem Syzyfem szarej codzienności
Mam bardzo stresujący czas. Zamiast cieszyć się na wyjazd jestem zaangażowana w milion spraw, których nie mogę odłożyć na później. Napięcie w pracy, bo terminy gonią, klienci czekają, szef wymaga, słowem dzień jak co dzień, tylko w…