
Mikołajki w Chorwacji
Od dawna trapi mnie pytanie: kiedy tak właściwie Mikołaj przynosi prezenty? Wszyscy mamy pewność, co do jednej daty – 6 grudnia, ale jak to się ma do Bożego Narodzenia? Wiele chyba zależy od regionu; jednym pod choinkę prezenty przynosi Aniołek, innym Gwiazdor, czasem Dzieciątko. Postać Mikołaja pięknie wpasowuje się w klimat świąt grudniowych, stąd ten czarujący staruszek na Gwiazdkę.
Gdyby się zdarzyło, że 6 grudnia nie znajdziesz pod poduszką niespodzianki, powody mogą być dwa:
– albo za słabo wierzysz w św. Mikołaja,
– albo jest na wakacjach… w Chorwacji (osobiście spotkałam go w Splicie).
Mikołajki w Chorwacji
różnią się trochę zwyczajami od reszty świata. Przede wszystkim tam prezenty znajduje się w butach (nie pod poduszką, jak w Polsce, albo w skarpecie). Każde dziecko dobrze wie, że w TEN DZIEŃ buty powinny być należycie wyczyszczone. Ale nawet to nie gwarantuje spokoju, bowiem Mikołaj podróżuje z Krampusem. Kim on jest? Złośliwym diabełkiem, który “szczególnie zasłużonym” dzieciom pozostawia rózgi – ku przestrodze. Tak więc nie ma się co dziwić lekkiemu podekscytowaniu. Nigdy nie wiadomo, czy w bucie znajdą się prezenty i słodycze, czy tylko owa rózga. Swoją drogą mam nadzieję, że chorwaccy rodzice zachowują się jednak rozważnie.
Nikola Travelić
znany jako Mikołaj Travelić urodził się w 1320 roku w Szyberniku. Zmarł w listopadzie 1391 w Jerozolimie. Był franciszkaninem, świętym kościoła katolickiego. Jest patronem Chorwatów, czczonym jako obrońca narodu.
Wyspa Vis
Dla mieszkańców wyspy Vis św. Mikołaj jest patronem marynarzy, żeglarzy, wędkarzy, dzieci i turystów. Rybacy w podziękowaniu za dobre połowy transportują kuter pod klasztor Świętego Mikuli, a następnie uroczyście go palą. W ten sposób składają ofiarę licząc na błogosławieństwo dla zatoki i opiekę na cały kolejny rok. Popioły spalonej łodzi służą do błogosławieństwa nowo budowanych statków.
Baška Voda
W wiosce rybaków Baška Voda znajduje się pomnik Świętego Mikołaja. 6 grudnia ludzie zbierają się pod nim prosząc o ochronę dla marynarzy w nadchodzącym roku.
Św. Mikołaj na wakacjach w Splicie
Będąc w Chorwacji wybraliśmy się na wycieczkę do Splitu. Upał straszny, ludzi ogrom, ale pięknie jest. Statki wpływają do portu, okoliczne kawiarenki kuszą zapachem kawy. Sprzedawcy oferują pamiątki, a turyści wędrują we wszystkie strony jak w mrowisku (z tą tylko różnicą, że bez celu). I oto moim oczom ukazuje się ON – święty Mikołaj. Serio! Z prawdziwą (!) białą brodą, czerwoną czapeczką. Tyle tylko, że bez worka prezentów, w krótkich spodenkach i w okularach przeciwsłonecznych. Trudno się dziwić, w końcu to nie Biegun Północny. Nie dowierzam własnym oczom, ale to naprawdę ON. Mikołaj uśmiechnął się, pomachał, a mnie udało się złapać go w kadrze aparatu.
Nie wiem jak Ty, ale ja pozbyłam się wszelkich wątpliwości. Zobaczyłam i uwierzyłam. Tylko spójrz!

Skoro tym wpisem odwiedzamy Chorwację zapytam w ich języku:
što ti je donio Sveti Nikola?
Mam nadzieję, że jesteś zadowolony. Jeśli nieszczególnie, zrób rachunek sumienia. Czy na pewno WIERZYSZ wystarczająco mocno w magię Św. Mikołaja?
Odjechana Żaneta
Opowiadam o świecie i ludziach, którzy w nim żyją, czyli trochę o Tobie i o mnie. Dzielę relacjami z wypraw na własną rękę, najchętniej do Azji. Przyglądam się innym, zastanawiam kim są, jak żyją, za czym tęsknią. W przerwach od podróżowania opisuję magię teatru i zmagania, przed jakimi staje aktorka nieprofesjonalna, którą bywam. Podróżowanie w głąb siebie to zastanawianie się kim jestem i dokąd zmierzam. Bo w życiu poza celem liczy się sens istnienia, który nadają także inni ludzie, dlatego ważne kim się otaczasz.
Może Ci się spodobać

Wakacje w Chorwacji. Przez jeden drobiazg możesz nie przekroczyć granicy.
16 lipca 2020
Tajemnicze zniknięcie w Chorwacji
14 grudnia 2020